Wynagrodzeniem za kryptoreklamę mogą być pieniądze, luksusowe produkty albo… nieodpłatne udostępnienie zdjęć objętych prawem autorskim

Kryptoreklama jako nieuczciwa praktyka handlowa

Zgodnie pkt 11 zd. 1 załącznika I do dyrektywy 2005/29/WE kryptoreklama oznacza wykorzystywanie treści publicystycznej w środkach masowego przekazu w celu promocji produktu w sytuacji, gdy przedsiębiorca zapłacił za tę promocję, a nie wynika to wyraźnie z treści lub z obrazów lub dźwięków łatwo rozpoznawalnych przez konsumenta. W każdych okolicznościach należy kwalifikować ją jako nieuczciwą praktykę handlową wobec konsumentów. Co w takim razie może być zapłatą za kryptoreklamę?

Ważny wyrok TSUE

2 września 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał ważny wyrok, w którym wyjaśnił znaczenie pojęcia zapłaty w tej kwestii. Konsumenci, jako uczestnicy rynku, znajdują się w znacznie słabszej pozycji niż przedsiębiorcy. Celem dyrektywy 2005/29/WE jest zapewnienie im najwyższego poziomu ochrony przed nieuczciwymi praktykami handlowymi stosowanymi przez firmy. Ochrona ta odnosi się przede wszystkim do treści pokazywanych w prasie lub innych środków masowego przekazu. Prawo unijne nakłada na przedsiębiorców (reklamodawców) obowiązek wyraźnego wskazania, że zapłacili za treść publicystyczną w środkach masowego przekazu, jeżeli ma ona promować ich produkt lub usługę. W skrócie – każda publikacja, jeżeli promuje jakiś produkt, powinna być odpowiednio oznaczona. Konsument, który ją widzi, musi mieć świadomość, że ma do czynienia właśnie z reklamą, ponieważ taka treść będzie wpływać na jego późniejsze decyzje zakupowe.

Forma zapłaty nie ma znaczenia

Trybunał stwierdził, że z perspektywy ochrony konsumentów i zaufania czytelników do neutralności prasy, postać zapłaty za kryptoreklamę nie ma znaczenia. Może mieć formę pieniężną albo jakąkolwiek wartość majątkową. Oznacza to, że takim wynagrodzeniem może być także nieodpłatne udostępnienie zdjęć objętych prawem autorskim.

[1] Wyrok TS z 2.09.2021 r., Peek & Cloppenburg, C-371/20,